piątek, 7 marca 2014

Czy można oszukać ciążę ciuchami z sieciówki ??




Tak jak zapowiadałam w poprzednim poście, dzisiejszym wpisem chciałabym zapoczątkować serię ze stylizacjami na okres ciąży, pochodzącymi z naszych sieciówek.

Nie każda przyszła mama chce inwestować w ciążowe ciuchy z markowych sklepów, bo po pierwsze są droższe niż zwykła odzież, po drugie mają krótki termin przydatności. Sama ze swojego doświadczenia wiem, że po ciąży nie bardzo chce się nadal nosić spodni z panelem czy tunik odcinanych pod biustem. Swoje obie ciąże przechodziłam w garderobie mieszanej, czyli spodnie ze sklepu ciążowego,  reszta ze zwykłych sieciówek, kupiona o jeden lub dwa rozmiary większe. 


Wybierając garderobę z sieciówek należy zwrócić uwagę na krój i materiał. Szczególnie polecam bawełnę z dodatkiem elastanu lub wiskozę. Jeżeli chodzi o krój to najlepiej sprawdzą się proste tuniki, sukienki  z szerokimi ściągaczami lub o linii A.


W moim przypadku egzamin zdały luźne bawełniane lub wiskozowe sukienki i tuniki, kupowałam je w rozmiarze nawet XL i w sumie jedną noszę do tej pory jako ciuch oversize, więc nie był to zakup jednorazowy.
Zaletą takich zakupów jest to , że są to zwyczajne ciuchy z aktualnych kolekcji, jeśli trafi się na wyprzedaże kosztują niewiele i można kupić kilka rzeczy .
Wybór jest całkiem spory ,można je wykorzystać również po ciąży   i po okresie karmienia, dopóki się nie znudzą.
Dzisiaj pod lupę wzięłam rzeczy z Top Secret, jest to polska firma,

Zaletą zakupów w tej sieciówce jest to, że zazwyczaj można trafić na jakieś promocje lub wyprzedaże
nawet na nowe kolekcje.
W jej ciuchy można zaopatrzyć się również przez Internet. Adres sklepu www.topsecret.pl
Oto moje typy na ciążę:






W następnych postach dalej będę tropić ciuchy nadające się na ciążę ze zwykłych sieciówek.
Zapraszam.


5 komentarzy:

  1. Kocham modę i dopiero gdy zaszłam w ciążę przekonałam się jak fajnie można kombinować z ciuchami żeby fajnie wyglądać bez względu na powiększający się brzuszek. U mnie najlepiej sprawdziły się legginsy a'la spodnie oraz koszule oversized. Do porodu zostały mi już tylko 3 tygodnie, ale ciągle śmigam w tych legginsach bo są naprawdę wygodne :D Koszule też się super sprawdzają. Te w rozmiarze 36-38 nosiłam do 7 miesiąca. Później zakładałam te większe w rozmiarze 42-44 które przed ciążą nosiłam jako koszule oversized. Czasami zaglądałam też do lumpeksów, ponieważ bardzo często w dni "złotówkowe" wisiało sporo ślicznych szyfonowych koszul (które bardzo stylowo wyglądają) właśnie w rozmiarze 42 i wyżej. U mnie sprawdziły się też sukienki rozkloszowane oraz zwykłe bawełniane topy w połączeniu z żakietami. Także naprawdę można czynić cuda wianki jeśli o modę ciążową chodzi - nie jesteśmy skazane na pokutne worki!
    W wolnej chwili zapraszam do siebie na Pinga: www.pauliokiem.pinger.pl
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja moje dżinsy szybko zamieniłam na te z panelem, było mi po prostu bardzo nie wygodnie, spodnie mnie obciskały i naciskały na brzuch co powodowało dyskomfort. Właściwie dopiero teraz wychodzi mój ciążowy brzuszek (17t7d) spodnie spisują się na medal i nie wyobrażam sobie egzystencji bez nich ;) no i pojawił się kolejny problem - za małe bluzki, tuniki, sukienki i okrycia wierzchnie. Na razie faktycznie dobrze sprawdzają się wszystkie te które były większe przed ciążą, ale tak jak piszesz, mam zamiar kupować nadal zwykłe ciuchy tylko po prostu o fasonach oversize, tak żeby wykorzystać je również po ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny ! Dzięki za komentarze, temat ciążowych ciuchów z sieciówek nadal będę kontynuować w następnych postach, mam nadzieję, że trochę Was zainspiruje na wiosnę. Sama ze swojego doświadczenia wiem, że jak się trochę pokombinuje to w ciąży naprawdę można wyglądać modnie i kwitnąco nie wydając przy tym fortuny. Jeżeli chodzi o różniste bluzki i tuniki to też szperałam w lumpeksach i na przecenach ale spodnie ciążowe z panelem trzeba mieć profesjonalne przynajmniej jedną parę, chociaż to prawda że legginsy są świetne i baaaardzo wygodne.
    Pozdrawiam i zapraszam częściej !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również przez 8 miesięcy mojej ciąży, ubierałam się w sieciówkach. Tylko jedną rzecz zakupiłam typowo ciążową i wcale jej nie noszę. Legginsy, jegginsy, tuniki i bluz oversize rządzą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyny czytam co piszecie i nie rozumiem waszej logiki.Ubran ciazowych nie mozna nosic po ciazy ,a tuniki trzy rozmiary wieksze juz sie nadaja.Wlasnie te ciazowe szybciej wykorzystamy poniewaz sa w naszym rozmiarze.Ja swoje ubrania ciazowe nosze nadal i sa swietne,inne idobre jakosciowo i wcale nie tak drogie.Chodzi o to aby czuc sie komfortowo ,a w szerokich za duzych w ramionach i opietych na brzuchu bluzkach to chyba niemozliwe.Milej zabawy z moda...

    OdpowiedzUsuń

Miło mi poznać Twoje zdanie:)