środa, 15 lutego 2012

Mama Glamour 2011 - to również ja :)

Skoro prezenty już rozdane (patrz poprzedni post)  nowych zgłoszeń do akcji Mama Glamour na razie brak, może to i dobrze bo czas spędzony przy komputerze ograniczyłam do minimum, w zamian wyleguję się na kanapie lub kuruję zasmarkaną księżniczkę sztuk jeden, tak czy siak postanowiłam sama przystąpić do własnej akcji i też zabłysnąć jako Mama Glamour 2011, bo właśnie w lipcu 2011 spadła na mnie ta cudna nowina i gdzieś w pierwszej połowie marca przywitam syneczka i jednocześnie  braciszka mojej pięcioletniej Hanulki.

Myślę, że jest to dobry moment na ogłoszenie przerwy, nowy etap projektu Mama Glamour 2012 mam zamiar rozpocząć w okresie wiosenno-letnim, kiedy trochę okrzepnę w nowej roli mamy dwójki urwisów.

 Zgodnie z kanonem poprzednich wpisów akcji Mama Glamour  sama również chciałabym odpowiedzieć na trzy pytania dotyczące ciążowej mody.

Mam na imię Agnieszka i już od jakiegoś czasu swoimi ciuchowymi inspiracjami dzielę się na blogu  FOCHOCIUCHY


Twoje ciążowe hity i kity (kosmetyki, ciuchy, gadżety)

Zacznę od hitów. Największym hiciorem mojej ciąży jest zimowa kurtka z kapturem firmy Carry w rozmiarze XL , kupiłam ją podczas przecen za 50 % ceny wyjściowej. Jej zalety to lekkość, fajny krój i duży kaptur.  Obecnie jestem w ósmym miesiącu i dzięki temu, że kurtka ma kształt gruszki zapinam się na zamek i mam jeszcze odrobinę luzu. Kurtka wspaniale sprawdziła się podczas siarczystych mrozów, mogłam spokojnie pod nią podłożyć cieplejszy sweter, zakrywa pupę co jest dodatkową zaletą, dla mnie po prostu ideał. Cieszę się, że nie skusiłam się na kurtkę ze sklepu ciążowego, która była dwa razy droższa i nie tak fajnie uszyta jak moja :) Dzięki niej nie musiałam rezygnować ze spacerów w najgorszą pluchę i mrozy.
Hitem okazały się również bluzki i sukienki z sieciówek i second handów. Od drugiego trymestru ciąży zaczęłam kompletować ciążową garderobę zaopatrując się na przecenach w Orsayu, Carry, Top Secret wybierałam dłuższe bluzki i tuniki, w second handzie znalazłam fajną świąteczną sukienkę z koronkową wstawką (na zdjęciu) za jakieś śmieszne 15 zł i kilka wełnianych bolerek, które fajnie grzeją plecy i nie jest w nich tak gorąco jak w tradycyjnych swetrach. 
Jeśli chodzi o prawdziwą odzież ciążową skusiłam się tylko na jeansy z elastycznym panelem z HM (pierwsze zdjęcie) oraz cienkie jeansy rurki ze sklepu internetowego (drugie zdjęcie)  i był to również udany zakup.

Moim kosmetycznym hiciorem jest olejek dla kobiet w ciąży i karmiących Babydream fur Mama z Rossmana ma on bardzo bogaty skład - same najlepsze dla skóry olejki czyli olejek migdałowy, makadamia, jojoba, olej sojowy i słonecznikowy, a także witaminę E, nie zawiera olejów mineralnych, barwników i konserwantów. Mam wrażenie że stosując go, że moja skóra powoli zamienia się w pupcię niemowlaka. Naprawdę polecam, więcej opinii o olejku do poczytania na Wizażu czyli tu.

Olejek kosztuje około 16 zł

Kity - ogólnie mogę powiedzieć, że kity to stacjonarne sklepy z odzieżą ciążową, przynajmniej w moim mieście czyli Lublinie, jest tam potwornie drogo, a wybór niezbyt zadowalający, jeśli kogoś stać na te ciuchy to radzę kupować w sklepach internetowych gdzie wybór jest przynajmniej bardziej zróżnicowany. Wielkim kitem okazała się być poduszka do spania na boku zakupiona w Lidlu za około 45 zł, jest wielka, grubaśna i nie mam gdzie jej schować, myślę że byłaby idealna dla słonia w ciąży, lepiej kupić profesjonalną fasolkę dla kobiet w ciąży na Allegro lub w sklepie internetowym.

Tak wygląda to niepraktyczne cudo

Ulubiony zestaw ubrań, w którym czujesz się kobieco i wygodnie.

O dziwo moim ulubionym zestawem w tej ciąży jest sukienka plus ciepłe rajstopy niekoniecznie ciążowe, na drugim miejscu są legginsy i dłuższa bluzka plus jakiś ocieplacz na ramiona, może to być wełniane bolerko (jak na drugim zdjęciu) kamizelka lub ponczo. Jeśli chodzi o buty to obcasy zastąpiłam tej zimy prostymi oficerkami i saszkami na płaskim obcasie i całkiem dobrze mi z tym.
Zdecydowanie stawiam na kolor i wzór na tkaninie, chociaż mam swoją ulubioną czarną sukienkę ciążową to jednak na co dzień unikam monochromatycznych zestawów, dobrze czuję się w zieleniach i fioletach, nie unikam też kwiatowych wzorów, mam dwie kwiatowo-różane tuniki które fajnie eksponują brzuszek.

Czy w związku z ciążą zmieniły się Twoje modowo ciuchowe upodobania, nawyki.

Trochę tak, największą zmianą jest o wiele większa chęć noszenia sukienek i bluzek podkreślających kobiece walory tak wybujałe w ciąży :) ponieważ czuję się dosyć dobrze i często spotykam się ze znajomymi ogromną frajdę sprawia mi podkreślanie moich ciążowych kształtów, wcześniej częściej szłam na łatwiznę wbijając się, zbyt często, w jeansy i jakiś t-schirt.

Na koniec pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie, chociaż ogłosiłam tymczasowe zawieszenie akcji Mama Glamour to nie zamierzam tak całkiem zaniedbywać mojego bloga, tak więc zaglądnijcie czasem :-*


5 komentarzy:

  1. Rozpłynęłam się :) Pięknie wyglądasz/acie o trzymam kciuki za lekkie rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My tez trzymamy kciuki i dziękujemy za wysyłkę :) Będę codziennie do skrzynki biegała (bo windy nam wyłączyli na 3 tyg. i listonosz już nie raczy na moje piętro wejść łobuz jeden )

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje zgłoszenie (juz za miesiąc, dwa) będzie wyglądać bardzo podobnie ze względu na to, że również zachwycam się kurtką Carry (dzięki jeszcze raz za namiary), olejekiem z rossmana, leginsami i bilerkami.
    A tym czasem odpoczywaj i szczęśliwie się rozpakuj :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chciałam skomentować ten kosmetyk babydream, olejek polecam jak najbardziej natomiast balsam z tej serii jest na nie męczę go od początku ciąży i nie mogę zmęczyć;) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balsamu nie używałam, ale zauważyłam że z tymi rossmanowymi kosmetykami to różnie jest, niektóre są super chociaż tanie, niektóre do kitu...

      Usuń

Miło mi poznać Twoje zdanie:)