Kasia jest początkującą blogerką, swoją przygodę z blogiem Happy Power Mama zaczęła w kwietniu w czterdziestym tygodniu ciąży. Cieszę się, że udało mi się ją namierzyć i namówić żeby podzieliła się z nami swoim ciążowym doświadczeniem.
Kasia od wielu lat praktykuję jogę, która pozwala jej na wyciszenie w chaotycznym świecie codzienności. W wolnych chwilach gdy najdzie ją "natchnienie" tworzy biżuterię, szyje i przerabia ubrania. Dużo czyta i jest niezwykle szczęśliwą osobą jak napisała mi sama o sobie w mailu.
Podświadomie czuję tę pozytywną energię czytając jej bloga, fajnie że następna Mama Glamour dołączyła do naszego grona :)
Twoje ciążowe hity i kity (kosmetyki, ciuchy, gadżety
Hity ubrania miałam to szczęście, że praktycznie do szóstego miesiąca nie musiałam zmieniać garderoby. Brzuszek miałam niewielki, no i wciąż chodziłam do pracy. Moja szafa nie uległa zmianie. Wybierałam jedynie te rzeczy, które były nieco luźniejsze lub pięknie opinały ledwo widoczny brzuszek. Nie ukrywam, że nie rozstawałam się również z obcasami, choć zmieniłam je na nieco niższe. Wszystko zmieniło się w siódmym miesiąc, wtedy odnalazłam mój hit. A nawet trzy.
1. spodnie jeansy z gumą z C&A (czuję się w nich jak w dresie a wyglądają super)
2. czarne getry i czarna tunika do połowy uda (dość odważna ale wygląda super)
3. Torba na długim pasku z Esprit, którą zakładam przez ciało (dzięki czemu mam wolne ręce i w razie czego mogę utrzymać równowagę ;) ).
2. czarne getry i czarna tunika do połowy uda (dość odważna ale wygląda super)
3. Torba na długim pasku z Esprit, którą zakładam przez ciało (dzięki czemu mam wolne ręce i w razie czego mogę utrzymać równowagę ;) ).
Hity kosmetyki mam w sumie jeden hit kosmetyczny, który uratował mi życie. Z uwagi na szybko rosnący brzuch w ostatnim trymestrze miałam problemy ze swędzącą skórą. Sojusznika w walce z rozciągającym się brzuszkiem znalazłam w oliwce dla dzieci Oriflame (nie pozostawia tłustych plam i pięknie pachnie)
Jeśli chodzi o kity - no cóż, nie pamiętam by coś mnie na tyle zirytowało bym zapamiętała to negatywnie. Jeżeli jednak miałabym coś wybrać, to stawiam na tuniki/bluzki z podwyższonym stanem. Uważam, że strasznie pogrubiają. Sprawiają, że brzuszek wygląda na dwa razy większy niż jest w rzeczywistości. Przynajmniej na mnie to właśnie tak wyglądało (a po co mi dodatkowe kilogramy).
Jeśli chodzi o kity - no cóż, nie pamiętam by coś mnie na tyle zirytowało bym zapamiętała to negatywnie. Jeżeli jednak miałabym coś wybrać, to stawiam na tuniki/bluzki z podwyższonym stanem. Uważam, że strasznie pogrubiają. Sprawiają, że brzuszek wygląda na dwa razy większy niż jest w rzeczywistości. Przynajmniej na mnie to właśnie tak wyglądało (a po co mi dodatkowe kilogramy).
Ulubiony zestaw ubrań, w którym czujesz się kobieco i wygodnie
Tak naprawdę najwygodniej czuję się w jeansach. W zależności od humoru i okazji zakładam do nich opinający top lub bluzkę, podkreślając mój brzuszek bądź luźną tunikę, kiedy chcę się schować. A co najważniejsze mogę do nich założyć sportowe buty! Nigdy wcześniej nie chodziłam w płaskim obuwiu (poza siłownią oczywiście).
Czy w związku z ciążą zmieniły się Twoje modowo ciuchowe upodobania, nawyki.
Zdecydowanie zmieniły się moje upodobania. Teraz ponad wszystko cenię sobie wygodę. I myślę, że ten trend będę kontynuowała też po rozwiązaniu. I myślę, że nie prędko rozstanę się z torbą przez ramięâ - to jest największe moje modowe odkrycie.
ja już nie jestem w ciąży, ale dwa razy byłam i mam nadzieję, że mogę tu zaglądać :) świetny blog!!! pozdrawiam !!
OdpowiedzUsuńhttp://misscferreira.blogspot.com/
Dzięki za miłe słowa, zapraszam !!
OdpowiedzUsuńpopieram odnośnie tunik, są wygodne ale faktycznie dodają koliogramy!!
OdpowiedzUsuń