Dziś kolejna Mama Glamour czyli Kasia prowadząca bloga
Zachęcam wszystkie przyszłe mamy, które potrzebują inspiracji w swych zmaganiach z ciążowym ubiorem aby zajrzały na jej bloga, znajdą tam wiele kobiecych, pięknych zestawów. Kasia z racji swojego zawodu wystąpiła już na moim blogu w roli stylistki i zaproponowała kilka ciekawych zestawów do noszenia w czasie ciąży, do podejrzenia TU.
Twoje ciążowe hity i kity (kosmetyki, ciuchy, gadżety)
Za ciążowy kit uważam ciążowe ubrania. Można spokojnie przechodzić ten okres w zwykłych ciuchach. Ja kupiłam sobie szorty i lniane ciążowe spodnie ale przydały mi się na 2 miesiące - potem zaczęły cisnąć. Za to w dżinsach z systemem na agrafkę można chodzić prawie do dziewiątego miesiąca. W moim przypadku niestety nie były to dżinsy w rozmiarze przed ciąży ale nowe - o 3 rozmiary większe. Cóż...przydadzą się po porodzie, a potem będę je zwężać!
Kitem okazały się też drogie kremy przeciwko rozstępom. Kosztują fortunę, a starczają na 2-3 tygodnie. Ja polecam apteczną maść Fissan.
A za największy hit mojej ciąży uważam...kije do nordic walkingu! Całe wakacje maszerowałam codziennie z godzinę po lesie. Ruch w ciąży - dobrze robi!
Ulubiony zestaw ubrań, w którym czujesz się kobieco i wygodnie
W ciąży najlepiej czułam się w maxi dress. Mam parę takich sprzed ciąży, a tego lata dokupiłam jeszcze ze dwie... Wygodnie, luźno, przewiewnie i kobieco. Najlepszy model to ten odcinany pod biustem i eksponujący brzuszek ale niezbyt szeroki na dole, żeby nie przytłaczać sylwetki. Maxi dress świetnie tuszuje też nadprogramowe krągłości ;-)
Mój drugi ulubiony zestaw ciążowy to spodnie lub szorty i luźna, zwiewna tunika. Świetnie wygląda zarówno we wczesnej, jak i zaawansowanej ciąży, prawie do samego końca. Na ostatni etap sprawdzają się już tylko typowe sukienki w stylu ciążowym z paskiem pomiędzy biustem a brzuchem. Ale nie muszą to być wcale sukienki ciążowe...
Czy w związku z ciąża zmieniły się Twoje modowo-ciuchowe upodobania, nawyki.
Dość długo w ciąży nosiłam buty na obcasach. Potem bardziej stabilne koturny. W mojej szafie przed ciążą nie było prawie płaskich butów. Musiałam się z nimi "zaprzyjaźnić". Moja garderoba powiększyła się o parę modeli japonek i balerinek i chyba teraz będę je częściej nosić. Choć za szpilkami tęsknię ;-)
Stęskniłam się też bardzo za sukienkami i spódnicami podkreślającymi talie, więc pewnie po porodzie, jak już "dojdę do siebie", będzie to stały element moich stylizacji ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi poznać Twoje zdanie:)